Pogrom Wielkanocny
W dniach 22 marca – 30 marca 1940 miał miejsce w Warszawie pogrom wielkanocny. Rozruchom towarzyszyło hasło “Niech żyje Polska bez Żydów”. Pogrom ten został wykorzystany przez Niemców, by kilka miesięcy później (dokładnie: 2 października 1940) założyć getto, które wg ich propagandy miało chronić Żydów przed kolejnymi napadami. Resztę tej tragicznej historii już znamy.Pogrom wyglądał tak, że przez osiem dni po mieście poruszały się bandy kilkudziesięcio lub nawet kilkusetosobowe rozbijając sklepy żydowskie oraz bijąc pałkami każdego, kto miał na ramieniu obowiązkową wtedy przecież opaskę z gwiazdą Dawida. Złożona z Polaków granatowa policja nie interweniowała. Nie interweniowali też Niemcy. Rozruchy zostały potępione przez polskie organizacje podziemne oraz kościół katolicki.Brak na dzisiaj jednoznacznie przekonujących dowodów, że inicjatorami rozruchów byli Niemcy, choć jest to prawdopodobne. Na pewno było im to na rękę i na pewno propagandowo je wykorzystali. Inne źródła inspiratorów szukają wśród Polaków skupionych wokół narodowej organizacji ONR Falanga. Na pewno w rozruchach brała udział młodzież szkolna, m.in. ze Szkół Rzemieślniczych im. Michała Konarskiego przy ulicy Leszno. Na pewno rozruchom sprzyjały antysemickie poglądy części mieszkańców Warszawy. W końcu, gett ławkowych nie wprowadzali Niemcy… Pogrom wielkanocny został potępiony przez polskie władze podziemne oraz kościół katolicki.Jest mi bardzo smutno, że do tak tragicznych i odrażających wydarzeń dochodziło w moim mieście. Historia nie zawsze jest wesoła, zwłaszcza tutaj często była tragiczna. Mam nadzieję, że historia jest nas w stanie nauczyć, by już nigdy nie dochodziło do przemocy na tle etnicznym czy narodowościowym, choć im jestem starszy, tym bardziej się obawiam, że z nauką u nas nietęgo.Na zdjęciach: budynek Szkoły Rzemieślniczej przy ulicy Leszno, znajdował się on mniej więcej vis a vis istniejącego i dzisiaj budynku sądu przy Alei Solidarności. Żydzi stojący przed zniszczoną witryną sklepową.
Źródła: fotopolska.eu oraz archiwa IPN.