Psy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego
Lubią Państwo zwierzęta? Ja lubię. Okazuje się, że koronowane głowy też. Wiemy na przykład, że król Stanisław August Poniatowski był bardzo przywiązany do swojego psa. Ba! Zachowało się nawet jego imię! Wabił się Kiopek. Król tak lubił swojego pupila, że nie chciał się zgodzić, by ten towarszyszył Izabeli Mniszchównie podczas pozowania do portretu. Inna sprawa, że koniec końców się zgodził i dzisiaj wiemy, jak Kiopek wyglądał. Jak Państwo myślą, co to była za rasa?
No i właśnie to jest bardzo dobre pytanie! Zapewne był to szpic, tak by wynikało z wiersza Stanisława Trembeckiego, ale są też opinie, że był to yorkshire terrier. A oto wierszyk Trembockiego:
Portret Kiopka, szpica faworytnego Jego Królewskiej Mości
Czy dola szczęsna, czy skołatana
Przez dzikie ludów narowy,
Ten, zawsze strzegąc stóp swego pana,
Żywot dać przy nich gotowy.
Z równością myśli wszystko to znosi,
Co zdarza wola niebieska,
Służy najwierniej, o nic nie prosi:
Mój że to obraz czy pieska?
Wszystkie psy króla nazywały się Kiopek.