Dawny kościół Jezuitów
Czy zastanawialiście się dlaczego kościół jezuitów na Świętojańskiej ma taką nietypową lewą nawę?Zacznijmy od tego, że jezuici przybyli do Warszawy wraz z Zygmuntem III Wazą, aby pełnić rolę kaznodziejów, spowiedników i nauczycieli dzieci królewskich. A miejsce, które wybrali na siedzibę zakonu – graniczące z katedrą i w pobliżu Zamku miało podkreślać ich znaczenie w ówczesnym społeczeństwie. Przekazano im obszar między Świętojańską a Jezuicką, było to pogorzelisko po katastrofalnym pożarze Starej Warszawy z 1607 r. i teren nieistniejącej dzisiaj uliczki biegnącej od Rynku do kolegiaty. Z inicjatywy słynnego kaznodziei Piotra Skargi zakon dokonywał pierwszych zakupów kamieniczek, nabywał też spalone ruiny, dostawał również od miasta lub bogatych darczyńców kolejne tereny. A kiedy zaczęto stawiać mury kościoła (budowę finansował między innymi król Zygmunt III Waza, podkomorzy Andrzej Bobola i bracia Gostomscy) znany mieszczanin Baryczka ofiarował część swojej kamienicy, przylegającej do świątyni. I tak powstała charakterystyczna lewa nawa.