Łazienki Królewskie
Dlaczego tak właściwie rezydencja ostatniego króla Polski jest nazywana Łazienką? Rzecz jest dość prosta: otóż w czasach Jana III Sobieskiego jednym z najwyższych urzędników Rzeczpospolitej był Stanisław Herakliusz Lubomirski. Człowiek gruntownie wykształcony, filozof, tłumacz, myśliciel – nabywa Jazdów i buduje tam sobie… łaźnię. Był to odrębny, bardzo bogato zdobiony pałacyk, z obowiązkową fontanną pośrodku. Kilkadziesiąt lat później majątek w Jazdowie nabywa Stanisław Antoni Poniatowski i przebudowuje (dodajmy: wieloetapowo) dawną łaźnię Lubomirskiego na letni pałacyk królewski. Ten ostatni, mimo zawieruch, pożaru podczas II Wojny Światowej, możemy podziwiać do dzisiaj.
Na zdjęciach: łaźnia Lubomirskiego (widok od północy i przekrój poprzeczny), dzisiejsze Pałac na Wyspie, fundator łaźni – Stanisław Herakliusz Lubomirski.
#magiawarszawy#zwiedzaniezprzewodnikiem
![](https://blog.magiawarszawy.pl/wp-content/uploads/2024/01/406424710_1036609341111937_8934248530531209317_n.jpg)
![](https://blog.magiawarszawy.pl/wp-content/uploads/2024/01/405730182_1036609091111962_3541352259743937143_n.jpg)
![](https://blog.magiawarszawy.pl/wp-content/uploads/2024/01/406399449_1036609157778622_3157134969299976673_n.jpg)
![](https://blog.magiawarszawy.pl/wp-content/uploads/2024/01/405716008_1036609014445303_6054548479875226384_n.jpg)