Grób Marii Czubaszek i Wojciecha Karolaka
Grób Marii Czubaszek i Wojciecha Karolaka. Nie ukrywam, że jako młody chłopaka najpierw przeżywałem fascynację Wojciechem Karolakiem, a Jazz Jamboree wyznaczał mi rytm moich studiów. Później poznałem i polubiłem Marię Czubaszek, a jej teksty, pokazujące niesamowity wręcz dystans do samej siebie, na stałe przeszły już do języka. Przypomnijmy kilka z nich:
Prawdziwej miłości nie zaszkodzi nawet małżeństwo.
Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać.
Jak powiedział kiedyś Oscar Wilde, “im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta”. Nie chcę i nie potrafię zmienić zdania na ten temat. Jeżeli jest to wada, to niestety, ale z tą wadą umrę.
Jak będziesz palić, to na starość będziesz wyglądać, jak Czubaszek.
A po śmierci niech mnie spalą, bo brzydzę się robali. A na dodatek, na złość tym wszystkim, którzy zabraniają palić, puszczę dymek jeszcze raz, już po śmierci.
Podobno przy ich tablicy czasem można znaleźć papierosy. Byłem tam kilka dni temu i co prawda papierosów nie znalazłem, ale znalazłem świeże kwiaty i palące się znicze. Gdzie są pochowani? Na Powązkach Wojskowych, w kolumbarium. Wchodząc od strony ulicy Powązkowskiej wystarczy skręcić w prawo. Mają zacne towarzysztwo, obok pochowany jest m.in. Jerzy Kłosowski.
Niech odpoczywają w pokoju, choć tak naprawdę oni wciąż jeszcze żyją i inspirują.